Było wiele powodów by zwolnić z pracy w policji porucznika Joe Gliniewicza przed jego samobójstwem –stwierdził oficer Michael Keller. Został on zatrudniony do przeprowadzenia wewnętrznego dochodzenia w departamencie policji Fox Lake. Keller zaznaczył, że za niesubordynację Gliniewicza odpowiada nie tylko on sam ale także jego przełożeni, którzy przymykali oko na jego działania. Wielokrotne zawieszenie w czynnościach, oskarżenia o molestowanie seksualne, problemy z alkoholem, zabranie rodziny do Wisconsin na wakacje policyjnym samochodem, tankowanie znajomy aut na policyjną kartę i w końcu kradzież pieniędzy z funduszu organizacji Explorers były wystarczającymi powodami by usunąć Gliniewicza ze służby – stwierdził Michael Keller. Tego jednak nie zrobiono a za sytuację są współodpowiedzialni burmistrz Fox Lake i komendant policji, którzy przez wiele tygodni ukrywali przed mieszkańcami gorzką prawdę i podwójne życie policjanta – bohatera, który okazał się oszustem i złodziejem.