Header

Burmistrz Chicago obwinia władze federalne za zbyt wolne przydzielanie szczepionki

Burmistrz Chicago, Lori Lightfoot skrytykowała władze federalne za opieszałość w rozpowszechnianiu szczepionki przeciw koronawirusowi. We wpisie, jaki umieściła w niedzielę na Twitterze stwierdziła, że przy obecnym tempie zaszczepienie wszystkich mieszkańców naszego miasta może zająć ponad rok. Dodała, że chicagowskie władze rozdysponowały 95 procent dawek szczepionki. „Potrzebujemy więcej szczepionki już teraz. Jeżeli nic się nie zmieni to zaszczepienie mieszkańców może zająć 71 tygodni”- napisała Lightfoot. Z informacji podanych przez biuro prasowe gubernatora J.B. Pritzkera wynika, że do Sylwestra szczepionkę otrzymało dokładnie 143 924 mieszkańców Illinois. Zbyt powolne podawanie preparatu krytykowane jest nie tylko w naszym stanie ale w całym kraju. Istnieje obawa, że szczepionka jeżeli nie trafi szybko do wszystkich Amerykanów to nie przyczyni się zgodnie z założeniami do szybkiego powstrzymania pandemii. Z szacunków wynika, że rząd federalny musiałby zapewnić dziennie szczepienia 3 milionów ludzi aby osiągnąć zamierzony cel czyli zaszczepienie do końca czerwca 80 procent ludzi w USA. Do końca grudnia tylko 2 miliony Amerykanów otrzymało preparat. Jeżeli nic się nie zmieni to zaszczepienie 80 procent mieszkańców Stanów Zjednoczonych może zająć aż 10 lat. Prezydent Donald Trump winą za zaistniałą sytuację obarcza administracje poszczególnych stanów. Te z kolei podkreślają, że dostawy są zbyt małe by można było rozpocząć masowe szczepienie wszystkich obywateli. W niedzielę podczas wywiadu udzielonego telewizji ABC, naczelny wirusolog, doktor Anthony Fauci powiedział, że w ciągu ostatnich trzech dni udało się dziennie zaszczepić 500 tysięcy ludzi.

1