Bezpieczeństwo i zapobieganie przestępczości były tematami wtorkowego forum kandydatów na burmistrza Chicago. Brandon Johnson i Paul Vallas zaproponowali diametralnie różne podejścia do bezpieczeństwa publicznego. Forum zorganizował Uniwersytet Chicago i pojawiło się na nim wiele ofiar przestępstw a także reprezentujący je adwokaci i aktywiści. Johnson i Vallas zgodzili się co do tego, że policjanci są przeciążeni pracą i zbyt często odpowiadają na wezwania, które powinny trafiać do specjalistów od zdrowia psychicznego. Ale w innych kwestiach bezpieczeństwa publicznego proponowali zupełnie odmienne pomysły. „W ciągu ostatnich dwóch lat straciliśmy tysiąc policjantów. Właściwa strategia powinna zapobiec ucieczce mundurowych z departamentu policji” – powiedział Vallas. Dodał, że jeżeli zostanie wybrany na burmistrza Chicago to rozlokuje więcej policjantów na peronach i w pociągach CTA, ustanowi program ochrony świadków i przydzieli więcej funkcjonariuszy do zapewnienia sprawnego działania tzw. community policing, kwestionowanego przez Johnsona. Z kolei Brandon Johnson powiedział, że natychmiast awansuje 200 funkcjonariuszy na detektywów. Zwrócił jednocześnie uwagę, że właściwą odpowiedzią nie jest większa liczba policjantów, ale więcej inwestycji w zubożałe dzielnice Chicago. Po raz kolejny odpierał też zarzuty, że chce ograniczyć fundusze na policję. „Są ludzie, którzy popierają takie działania. Moim zdaniem to zagrywka polityczna, ale nie moja” – dodał Johnson.