Były przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois Mike Madigan w poniedziałek znowu zeznawał w swoim procesie korupcyjnym. W ubiegłym tygodniu niespodziewanie podjął decyzję, że zasiądzie na miejscu dla świadków.
Pytania zadawane w poniedziałek tym razem przez prokuratorów dotyczyły głównie relacji Madigana z jego politycznymi sojusznikami na przestrzeni dziesięcioleci. Prokuratorzy oskarżyli Madigana w związku z domniemanym planem mianowania współpracowników na stanowiska urzędowe lub wysoko płatne posady w sektorze prywatnym, w szczególności w ComEd. Każdy z nich otrzymał jego osobistą rekomendację. Prokuratura przedstawiła dowody, próbując podważyć wcześniejsze zeznania 82-letniego Michaela Madigana gdy odpowiadał na pytania swoich adwokatów. Prokuratorzy próbowali dowieść jak duże wpływy miał Madigana w ComEd a jako dowód wymienili nagrane rozmowy telefoniczne i maile. Prokurator próbował wykazać, że Madigan nie tylko wiedział, iż jego poplecznicy na wysoko płatne stanowiska w ComEd nie byli zobowiązani do pracy za swoje wynagrodzenie, ale że miał moc bezpośredniego odcięcia ich od tych miejsc pracy. Były przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois wydawał się niewzruszony, niemal żartobliwie odpowiadając na pytania prokuratury używając takich słów jak: „najprawdopodobniej”, „nie pamiętam”, „nie przypominam sobie” i „to brzmi poprawnie”. Prawdopodobnie zeznania Madigana zakończą się we wtorek.
