Co najmniej 47 osób w 9 śmiertelnie zostało postrzelonych podczas minionego weekendu w Chicago – potwierdził miejski departament policji. Tylko od północy w poniedziałek do 5 rano tego dnia postrzelone zostały 24 osoby a dwie zmarły. Najmłodsza ofiara weekendowych strzelanin miała zaledwie 13 lat. Chłopak został zastrzelony w piątek około 8:30 wieczorem. 13-latek stał na chodniku przy South Independence Boulevard w pobliżu 13 ulicy gdy padł śmiertelny strzał. Kula ugodziła go w głowę. Weekend wcześniej w Chicago postrzelone został 33 osoby. Pięć z nich zmarło na skutek odniesionych obrażeń. Siedem osób zostało rannych, w tym jedna krytycznie, w strzelaninie południowej dzielnicy Chicago. Około 2 w nocy w poniedziałek kilka osób stało przy 6000 South Winchester Avenue w dzielnicy West Englewood. Nagle dwie z nich wyciągnęły broń i otworzyły ogień. Z kolei 5 osób zostało postrzelonych w pobliżu stacji benzynowej w dzielnicy Humboldt Park. Kiedy padły strzały na stacji benzynowej znajdowało się kilkudziesięciu młodych ludzi.
