Kampania prezydenta Joe Bidena skrytykowała Donalda Trumpa w trzecią rocznicę szturmu na Kapitol z 6 stycznia 2021 r. za odmowę podpisania przysięgi lojalności w Illinois. Dokument zapewnia, że jeżeli kandydat danej partii wygra wybory prezydenckie nie będzie opowiadał się za obaleniem rządu zarówno federalnego jak i stanowego. Z dostępnych informacji wynika, że Trump nie podpisał dobrowolnie przysięgi lojalności w tym roku, kiedy wraz ze swoją kampanią rejestrował się w prawyborach w Illinois. Były prezydent podpisał taką przysięgę w 2016 i 2020 roku. Kandydaci, którzy podpisują przysięgę – a zrobili to Joe Biden i gubernator Florydy Ron DeSantis – zaświadczają, że „nie propagują bezpośrednio ani pośrednio, ani nie popierają obalenia rządu Stanów Zjednoczonych lub stanu”. Ponadto nie opowiadają się za bezprawną zmianą formy rządów federalnych czy stanowych siłą lub w jakikolwiek bezprawny sposób. Przysięga lojalności wymaga również od kandydatów zaświadczenia, że nie popierają komunizmu ani nie są powiązani z organizacjami komunistycznymi. Donald Trump stoi w obliczu federalnego aktu oskarżenia za rzekome wysiłki zmierzające do unieważnienia wyborów prezydenckich w 2020 roku. Były prezydent i 18 innych sprzyjających mu osób zostało oskarżonych w Georgii o spisek w celu zmiany wyniku wyborów w 2020 r. i naruszenie stanowej ustawy Racketeer Influenced and Corrupt Organizations (RICO). Kampania wyborcza Trumpa nie wyjaśniła, dlaczego były prezydent nie podpisał przysięgi lojalności w Illinois. Zamiast tego wydała oświadczenie w którym przewiduje, że Donald Trump pokona w tegorocznych wyborach prezydenckich Joe Bidena. Prawybory w Illinois wyznaczono na 19 marca.
