Od kilku miesięcy południową granicę USA przekraczają duże grupy migrantów. Wielu z nich jako miejsce docelowe wskazuje Chicago. Od sierpnia ubiegłego roku regularnie gubernator Teksasu wysyła autobusy z migrantami do miast zarządzanych przez Demokratów w tym do Chicago. Szacuje się, że przybyło już ich blisko 19 tysięcy. „Nawet jeśli mówimy, że w Chicago jest zimno albo trudno będzie znaleźć pracę, nie jest to w stanie powstrzymać tych ludzi, którzy mają nadzieję na lepsze życie” – powiedziała Beatriz Ponce de Leon z biura burmistrza ds. praw imigrantów i uchodźców. Dodała, że większość tych osób ubiegających się o azyl w USA posiada wymagane dokumenty do rozpoczęci skomplikowanego i długotrwałego procesu prawnego. „Wielu prawników imigracyjnych z Chicago zajmujących się takimi sprawami doskonale wie, że sprawy te nie są łatwe” – dodała Ponce de Leon. Władze Chicago mają świadomość, że Teksas jest tymczasowym przystankiem dla migrantów po przekroczeniu granicy. Niestety ani władze federalne a tym bardziej Illinois czy Chicago nie mają skutecznego rozwiązania jak pomóc tym ludziom ani też wystarczających funduszy na zapewnienie im schronienia.
