Miasto Naperville chce ściągnąć do siebie Chicago Bears a drużyna przyznała w piątek, że stadion w Arlington Heights nie jest już jej „głównym celem”. Nowa konkurencyjna propozycja pojawia się, gdy rozmowy z Arlington Heights utknęły w martwym punkcie z powodu nieporozumień między drużyną a władzami w sprawie opodatkowania i okręgów szkolnych. Burmistrz Naperville Scott Wehrli 24 maja wysłał do Bears list z prośbą o spotkanie i omówienie dostępnych nieruchomości na zachodnich przedmieściach. Przedstawiciele drużyny spotkali się w piątek z burmistrzem Naperville. Rzecznik prasowy Bears, Scott Hagel, powiedział, że stadion w Arlington Heights jest „zagrożony”, powołując się na ocenę podatkową nieruchomości i niedawną ugodę z Churchill Downs, która ich zdaniem „nie odzwierciedla tego, że nieruchomość nie działa i nie jest komercyjnie opłacalna w obecnym stanie”. Dlatego jak dodał, propozycja Naperville jest rozważana. Batalia o stadion a ma związek z wartością 326-akrowego terenu, na którym niegdyś znajdował się tor wyścigowy Arlington. Chicagowska drużyna futbolowa nabyła nieruchomość od Churchill Downs w lutym za 197,2 miliona dolarów, z planami budowy nowego kompleksu stadionowego, który obejmowałby również część komercyjną i mieszkaniową. Poprzednia wartość szacunkowa tego miejsca wynosiła około 33 milionów dolarów, ale w ramach trzyletniej ponownej oceny biuro asesora Fritza Kaegi określiło jego wartość na 197 milionów dolarów. Wzrost ten spowodowałby proporcjonalną podwyżkę podatku od nieruchomości, który mógłby być sześciokrotnie wyższy. Churchill Downs za zwiększony rachunek za rok podatkowy 2022 – złożył odwołanie, twierdząc, że nieruchomość jest warta 37,2 miliona dolarów. Okręgi szkolne, które są finansowane z podatków od nieruchomości, a zatem mogły skorzystać na wzroście wartości, interweniowały w apelacji, argumentując, że nieruchomość jest warta 150 milionów dolarów. Batalia więc trwa a skorzystać na niej może Naperville.
