Mieszkający w Chicago Polacy obawiają się zaostrzenia konfliktu po tym jak we wtorek spadła na terytorium Polski rakieta i zabiła dwie osoby. Prezydent Joe Biden poinformował, że eksplozja w Przewodowie to wyniki działań ukraińskiej obrony przeciwlotniczej a nie jak wcześniej podejrzewano, rosyjska rakieta. „Te wydarzenia są tak świeże, że nie mieliśmy okazji nawet zastanowić się nad tą całą sprawą, ale jestem pewien, iż ludzie zastanawiają się, jaki jest następny krok? Co się stanie?” – powiedział Frank Spula, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego. „Myślę, że musimy poczekać i zobaczyć. Zebrać dane wywiadowcze, zebrać fakty, zanim pojawią się jakiekolwiek komentarze” – dodał. Z kolei Michael Niedzinski, prezes oddziału Kongresu Polonii Amerykańskiej w Illinois ma nadzieję, że sytuacja pozostanie spokojna, dopóki nie zostanie ustalone, kto jest odpowiedzialny za śmiertelny wybuch i czy był on przypadkowy czy celowy. W rejonie Chicago mieszka największa poza Warszawą liczba ludności polskiego pochodzenia. Wielu osób ma rodziny w Polsce i wiadomość o śmiertelnym wybuchu w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej wywołała obawy o bezpieczeństwo bliskich.
