Decyzja sąd Illinois o wstrzymaniu nakazu noszenia maseczek w szkołach wywołała zamieszanie. Stanowa komisja edukacji nie wyklucza, że może ona spowodować zamknięcie szkół. W wydanym oświadczeniu zaznaczyła, że od dłuższego czasu brakuje zdrowych nauczycieli, którzy mogą pracować a orzeczenie sądu powiatu Sangamon już wprowadziło chaos nie tylko w poszczególnych dystryktach szkolnych ale także wśród samych uczniów, nauczycieli i rodziców. Zarząd Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) w wysłanym w sobotę komunikacie do rodziców poinformował, że nadal będzie przestrzegał nakazu noszenia maseczek zakrywających usta i nos w budynkach szkolnych. Dodał, że nie zamierza rezygnować z restrykcji sanitarnych. Katolickie szkoły także powiadomiły rodziców, że blisko monitorują sytuację i popierają zarządzenie gubernatora Illinois o noszeniu maseczek przez uczniów i pracowników szkół. Jednak w poniedziałek bez maseczek będą mogli przyjść uczniowie Timothy Christian Schools w Elmhurst i Dystryktu Arlington Heights. Gubernator J.B. Pritzker zapowiedział złożenie apelacji od decyzji sędzi z powiatu Sangamon w Illinois, Raylene DeWitte Grischow, która wydała tymczasowy zakaz egzekwowania w szkołach noszenia maseczek. Pozew został złożony przeciw gubernatorowi i stanowej komisji edukacji w imieniu rodziców, uczniów oraz kilkudziesięciu nauczycieli z ponad 140 dystryktów szkolnych w Illinois.
