Aktor Jussie Smollett odpowie przed chicagowskim sądem za zaplanowanie ataku na siebie na tle rasowym i homofobicznym. Grozi mu do trzech lat więzienia. W poniedziałek rozpocznie się wybór ławy przysięgłych. Tym samym sąd ponownie zajmie się sprawą rzekomego ataku na Smolletta ze względu na kolor skóry i orientację seksualną. Doszło do niego 29 stycznia 2019 roku około 2 nad ranem w śródmieściu Chicago. Aktor serialu „Empire” zeznał, że dwóch mężczyzn po tym jak go rozpoznali zaczęli wykrzykiwać rasistowskie i homofobiczne hasła. Następnie doszło do rękoczynów. Smollett zeznał, że napastnicy po tym jak go uderzyli założyli mu na szyję prowizoryczną pętlę i krzyczeli: ”To jest kraj MAGA”, nawiązując do kampanii wyborczej byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa „Make America Great Again”. Jussie Smollett został oskarżony o złożenie fałszywych zeznań i okłamanie służb bezpieczeństwa. Po tym jak departament policji Chicago wszczął dochodzenie w sprawie rzekomego ataku, okazało się, że aktor zapłacił za jego przeprowadzenie 3 500 dolarów braciom z Nigerii. Sprawa miała pomóc mu w dalszej karierze jednak stało się inaczej. Mimo dowodów na ukartowanie ataku biuro prokurator stanowej powiatu Cook, Kim Foxx nagle oddaliło zarzuty wobec Smolletta. Chicago złożyło pozew przeciw aktorowi w którym domagało się zapłaty 130 tysięcy dolarów na pokrycie kosztów śledztwa.
