Chicago zmobilizowało siły bezpieczeństwa. Ulice patroluje dodatkowo tysiąc policjantów. Powodem są obawy po poniedziałkowych włamaniach do sklepów na Michigan Avenue. Ponadto dziś o 12 w południe rozpocznie się protest. Jego uczestnicy zamierzają przejść autostradą Dan Ryan. Burmistrz Lori Lightfoot przyznała podczas wczorajszej konferencji prasowej, że ma poważne obawy związane z tym właśnie protestem. Z informacji wynika bowiem, że ma on zgromadzić tysiące osób, które następnie przejdą do parku Granta. Akcja pod hasłem: SHUTDOWN OUR DAN RYAN została przygotowana przez organizację Black Lives Matter. Burmistrz zaznaczyła, że jej niepokój budzi także ryzyko zamieszek i zmasowanych kradzieży sklepów jak to miało miejsce w poniedziałek. Stanowa policja Illinois zapewniła, że w związku z zapowiadanym protestem wzmocniła siły i będzie go dokładnie monitorować. W liście wysłanym w tym tygodniu do prokuratora federalnego, przewodniczący chicagowskiego związku policjantów, John Catanzara nazwał protest aktem terroryzmu.
