240 osób aresztowano podczas sobotnich zamieszek w centrum Chicago. Jak poinformował nadkomisarz miejskiego departamentu policji, David Brown w starciach z manifestującymi rannych zostało 20 policjantów. Zaznaczył, że funkcjonariusze wykazali się determinacją i opanowaniem oraz profesjonalizmem. „Zadaniem policjantów była ochrona tych, którzy uczestniczyli w pokojowym proteście. Mieli oni także chronić nieruchomości i biznesy, które niestety zostały zdemolowane przez grupę agresywnych ludzi. Wszystko to odbywało się pod naporem nie tylko ataków fizycznych ale także werbalnych, gdy padały obelgi i oskarżenia pod adresem policji” – zaznaczył nadkomisarz Brown. Dodał, że w sobotę w dzielnicach Loop i River North, gdzie doszło do protestów postrzelonych zostało 6 osób w tym jedna śmiertelnie. Do idącego około 11 przed północą 26-letniego mężczyzny przy West Hubbard podjechał samochód. Wysiadła z niego jedna osoba. Doszło do kłótni. Napastnik zaczął bić 26-latka a następnie postrzelił go w klatkę piersiową. Zgon mężczyzny stwierdzono na miejscu zdarzenia. Trwają poszukiwania mordercy.
