FBI prowadzi dochodzenie w sprawie włamań do aplikacji Zoom. Korzystają z niej miliony Amerykanów. Umożliwia ona wideokonferencje, zwłaszcza teraz gdy ludzie z powodu pandemii koronawirusa zmuszeni są pracować z domu. Chicagowski radny, Byron Sigcho-Lopez, reprezentujący 25. okręg był w trakcie rozmowy z innymi przedstawicielami władz miasta i służb medycznych na temat COVID-19, gdy nagle ktoś obcy powiedział „Nikogo to nie obchodzi”. Okazało się, że do wideokonferncji dołączyła nieznajoma osoba. Podobne sytuacje zgłoszone zostały przez innych użytkowników Zoom. Sprawą zajęły się służby federalne. W trakcie rozmów nie tylko słychać wypowiedzi ale hakerzy umieszczają nawet pornograficzne zdjęcia. Niestety właściciel Zoom przyznał, że trudno będzie wprowadzić lepsze zabezpieczenia. Każdy to posiada aplikację może się dołączyć do rozmowy, zwłaszcza w przypadku wideokonferencji, w których bierze udział większa liczba osób. W przypadku indywidualnych rozmów jest to możliwe za pomocą uruchomienia dodatkowego hasła.
