Chicagowska policja wraz z FBI prowadzi śledztwo w sprawie zabójstw ponad 50 kobiet. Nadkomisarz departamentu policji, Eddie Johnson powiedział, że istnieje podejrzenie, iż wszystkie zbrodnie popełnione zostały przez tą samą osobę. Oznaczać to może, że w naszym mieście grasuje seryjny morderca. Do pierwszego zabójstwa doszło w 2001 roku. Ofiary nie były ze sobą powiązane ale okoliczności zbrodni wiele wskazują na tego samego sprawcę. Nadkomisarz powiedział, że policja zdecydowała się na ujawnienie tej informacji z nadzieją, że mieszkańcy pomogą w rozwiązaniu tej sprawy. „Uwierzcie mi, gdyby było inaczej nie mówiłbym o tym” – dodał Johnson. Dokładnie ciała 51 kobiet znaleziono w ciągu ostatnich 18 lat w opuszczonych domach lub zaułkach. Wszystkie zostały uduszone.
