Ponad dobę trwały intensywne opady deszczu w metropolii chicagowskiej. Towarzyszyły im lokalnie gwałtowne burze. Piorun uderzył w iglicę najwyższego wieżowca w Chicago, Willis Tower. W niektórych rejonach spadło od 4 do 8 cali deszczu. Na stacji pomiarowej O’Hare zanotowano rekordowe opady ponad 4 cale. Pogoda była powodem odwołania blisko 300 lotów z O’Hare i co najmniej 37 z Midway. Pozostałe loty miały duże opóźnienie. Ścieżka spacerowa nad rzeką Chicago została zamknięta. W sobotę odwołano też rejsy turystyczne po tej rzece. Piorun uderzył ponadto w czteropiętrowy budynek w dzielnicy Chinatown przy 2200 South Wentworth. Nikt nie został ranny. Z kolei od uderzenia pioruna przewróciło się drzewo na dom w miejscowości Crestwood, na szczęście w tym przypadku również nie było ofiar. Na drogach utworzyły się potężne kałuże uniemożliwiające kierowcom przejazd. Alarm powodziowy został ogłoszony dla miejscowości w rejonie rzek Fox, Des Plaines i DuPage.
