Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB – National Transportation Safety Board ) prowadzi śledztwo w sprawie piątkowego pożaru samolotu American Airlines na chicagowskim lotnisku O’Hare. Przypomnijmy, że podczas startu jeden z silników Boeinga 767 lecącego do Miami stanął w płomieniach, konieczna była awaryjna ewakuacja 161 pasażerów i 9 członków załogi. 20 osób odniosło niegroźne obrażenia, zostały wypisane ze szpitali w sobotę. Podczas sobotniej konferencji prasowej nadzorująca śledztwo przedstawicielka NTSB, Lorenda Ward powiedziała, że odłamki jakie wydostały się z płonącego silnika znaleziono w odległości 3 tysięcy stóp od miejsca zdarzenia. Dokładna przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona, choć nie wykluczone, że kawałki pękniętej opony dostały się do silnika i to one spowodowały ogień. Zebrany materiał dowodowy przekazano do laboratorium w Waszyngtonie, gdzie przeprowadzone zostaną szczegółowe badania. Ward potwierdziła, że pożar został szybko ugaszony i nie zniszczeniu nie uległo wnętrze samolotu.
