Blisko 200 kobiet protestowało wczoraj przez Trump Tower w Chicago. W ten sposób wyraziły swoją dezaprobatę dla kandydata Republikanów na prezydenta, Donalda Trumpa, na którego spadła krytyka za opublikowaną ostatnio wypowiedź na temat kobiet. Podczas rozmowy w 2005 roku z dziennikarze, Billy’m Bushem, Trump w seksistowski sposób wyrażał się na temat kobiet. „To najlepszy przykład jak nas traktuje. W czasach kiedy walczymy z przemocą seksualną, gwałtami takie słowa padają z ust człowieka, który ma szansę zostać prezydentem USA. Nie możemy na to pozwolić” – powiedziała Alicia Swiz, jedna z protestujących kobiet. Uczestniczki przyniosły transparenty, których bardzo dosadna treść miała jasny przekaz – kobiety nie będą milczeć i nie pozwolą na poniżające traktowanie. W tym samym czasie po drugiej stronie ulicy protestowała znacznie mniejsza grupa zwolenników Donalda Trumpa, którzy twierdzili, że jest on właściwym kandydatem na prezydenta a kobiety traktuje z szacunkiem. Dodajmy, że anty-Trumpowskie protesty odbyły się wczoraj w wielu innych miastach, między innymi w Waszyngtonie i Nowym Jorku.
