W Chicago od nowego roku prawdopodobnie będziemy płacić dodatkowo 7 centów podatku od plastikowych i papierowych torebek do których pakowane są nasze zakupy. Taki zapis znalazł się w przyszłorocznym planie budżetowym, który burmistrz Rahm Emanuel przedstawi na forum Rady Miasta we wtorek. Dzięki dodatkowej opłacie do kasy miasta rocznie mogłoby wpłynąć prawie 13 milionów dolarów. Przypomnijmy, że w 2014 roku radni zatwierdzili ustawę, na podstawie której z chicagowskich sklepów zniknęły jednorazowe, darmowe plastikowe torby a zastąpiono je papierowymi lub odpłatnymi plastikowym wielokrotnego użytku. Rahm Emanuel stara się znaleźć nowe źródła dochodu, które pozwolą na załatanie dziury budżetowej i znalezienie pieniędzy na bieżące wydatki a także na zatrudnienie prawie tysiąca nowych policjantów. Warto dodać, że cięcia w wydatkach na elektryczność i gaz władz miejskich a także na paliwo mają przynieść oszczędności na kwotę 30 milionów dolarów. To wciąż za mało, bo sam brak reformy emerytalnej pracowników miejskich kosztować ma Chicago w przyszłym roku 239 milionów dolarów.
