Zarząd Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS) przygotowuje się do wtorkowego strajku nauczycieli. Jednocześnie zapewniono, że w dalszym ciągu trwają negocjacje – rozmowy prowadzone przez komisję edukacji ze Związkiem Zawodowym Nauczycieli (CTU) potrwają do poniedziałku. Jeżeli do tego dnia nie uda się osiągnąć porozumienia to we wtorek o 6 rano nauczyciele rozpoczną pikietę. Przewodnicząca CTU, Karen Lewis przypomniała w piątek, że kontrakt nauczycieli wygasł w 2015 roku i od tego czasu nie udało się ustalić nowej umowy o pracy z CPS. W dodatku zwolnienia nauczycieli z powodu mniejszej liczby uczniów a także deficytu budżetowego a ponadto wymóg, by nauczyciele odprowadzali 7 procent od każdego czeku na fundusz emerytalny sprawia, że sytuacja nie wygląda najlepiej. Wielu nauczycieli obawia się o swoją przyszłość – dodała Lewis. CPS zapewnia, że jeżeli dojdzie do strajku we wtorek to uczniowie będą mieli zagwarantowaną opiekę w szkołach, prowadzone będą zajęcia przez dyrektorów i osoby nie należące do CTU. Przypomnijmy, że po raz ostatni nauczyciele CPS strajkowali w 2012 roku, wtedy to akcja protestacyjna trwała 7 dni.
