Setki nauczycieli, rodziców a nawet uczniów wzięły udział w manifestacji jaką zorganizował w poniedziałek wieczorem Związek Nauczycieli Chicago (CTU) w Grant Park. W ten sposób nauczyciele dali wyraźny sygnał władzom miasta, że nie aprobują cięć w budżecie, które spowodują zwolnienienie z pracy nawet 5 tysięcy nauczycieli już w lutym 2016 roku. Ze względu na kryzys budżetowy Illinois z kasy stanu nie wpłynęły pieniądze potrzebne na funkcjonowanie CPS.
„Nie chemy powtórki z 2012 roku, kiedy to doszło do strajku nauczycieli. Jesteśmy jednak przygotowani i na taką opcję, podczas niedawnego głosowania 97 procent członków naszego związku opowiedziało się za akcją protestacyjną” – powiedziała do zgromadzonych przewodnicząca CTU, Karen Lewis. Pora by w trwających mediacjach władz miasta z nauczycielami pojawiła się trzecia strona – reprezentant prawa – dodał wiceprzewodniczący związku, Jesse Sharkey. Prezes CPS, Forrest Claypool w wydanym oświadczeniu zaznaczył, że władze starają się znaleźć rzwiązanie kryzysowej sytuacji, by utrzymać miejsca pracy a co ważniejsze by zachować poziom nauczania w szkołach publicznych.
